O castingu na pośrednika słów kilka

Parę lat temu zniesiono obowiązek posiadania licencji dla pośrednika w obrocie nieruchomościami. Jedni się cieszą, inni marudzą – jak to zwykle bywa, wszystkim nie dogodzisz. Dla inwestorów była to jednak dość zła wiadomość, bo chociaż pośredników na rynku może jest teraz i więcej, to trudno rozsądzić, który z nich będzie wart swojej ceny. A skutki popełnienia pomyłki nie są błahe. Inwestycja w nieruchomość zawsze zawiera element ryzyka i nie ważne czy płacisz gotówką, czy posiłkujesz się kredytem – w obu przypadkach niekompetencja pośrednika może oznaczać spore straty, na które Cię po prostu nie stać.

Przestraszony? Dobrze! Ostrożniej podejdziesz do wyboru pośrednika. A jak się za to zabrać? Zapraszam do skorzystania z mojego 11-letniego doświadczenia w pośrednictwie obrotu nieruchomościami i przeczytania, co myślę na temat wybierania pośrednika nieruchomości.

Casting na pośrednika

Pewnie zaczynasz się zastanawiać co ta baba do cholery mówi. Cierpliwości, zaraz wyjaśnię. Nie chodzi mi oczywiście o sadzanie biednego kandydata w świetle reflektorów i kazanie mu wypowiadać się do kamery. Jednak tak jak do filmu nie wezmą pierwszego aktora z ulicy, tak Ty nie zatrudniaj pierwszego pośrednika, z którym rozmawiasz. Poznaj swoje opcje zanim zdecydujesz się na tego jedynego, którego obdarzysz zaufaniem.

Poświęć czas na rozmowy

Inwestowanie to zabawa dla cierpliwych. Dlatego poświęć minimum jeden dzień na wstępne rozmowy z kandydatami. Umów się z nimi na kawę w biurze, a może w przytulnej kawiarni. Na jednego pośrednika warto poświęcić co najmniej godzinę – 45 minut na rozmowę i 15 minut na przejrzenie notatek lub chwilę przerwy. Pod żadnym pozorem nie umawiaj się z kilkoma na jedną godzinę, bo nikt nie lubi, gdy marnuje się jego czas, a nie chcesz zaczynać współpracy od pozostawienia po sobie złego wrażenia.

Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze

No dobrze, zaplanowałeś dzień na casting, umówiłeś się z kandydatami, ale nadal nie wiesz na co zwracać uwagę przy wyborze. Powiem tak – najpierw porozmawiajcie o pieniądzach. Nikt nie lubi rozmawiać o kwestiach finansowych prosto z mostu, ale przecież do tego to się często sprowadza. Nie oznacza to, że masz wybrać najtańszego pośrednika, jednak pamiętaj, najtańszy wcale nie oznacza najgorszy!

O pieniądzach najlepiej mówić otwarcie z tej prostej przyczyny, że pośrednik przychylniej podejdzie do współpracy, gdy będzie wiedział, ile zostanie mu zapłacone za wykonaną robociznę i szybciej zdecyduje, czy chce wchodzić w tą współpracę, czy też nie. Oszczędź czas sobie i jemu, i porozmawiajcie o tym już na pierwszym spotkaniu.

Pośrednik idealny, czyli na co jeszcze zwracać uwagę

No właśnie na co? Na pewno warto zapytać o doświadczenie, jak również przy jakich ofertach dotychczas pracował i jaki ma pomysł na Waszą współpracę. Bardzo wiele może Ci powiedzieć odpowiedź na pytanie, co pośrednik myśli o rynku nieruchomości. Jeśli zacznie opowiadać smutki o tym, jak to rynek jest beznadziejny i ofert nie ma, już wiesz, że nie chcesz z nim pracować. Taki człowiek nie wierzy w powodzenie Waszej współpracy, więc po co w ogóle ją nawiązywać? Z kolei, jeśli zachwala rynek, twierdzi, że należy drogo inwestować, bo hossa trwa, również miej się na baczności. Na pewno nie chcesz przeholować i stracić setek tysięcy na złą inwestycję.

Pamiętaj również, że doświadczenie doświadczeniu nie równe. Jako flipperowi zależy Ci na pośredniku, który ma kompetencje w obrocie mieszkaniami, bo na nic Ci się nie zdadzą jego rozległe znajomości w handlu domami jednorodzinnymi. Powinien szukać niekonwencjonalnych sposobów na pozyskiwanie ofert, bo w internecie ofert poszukać możesz sobie sam – podobnie jak robi to setki innych pośredników i inwestorów. Co mam na myśli mówiąc niekonwencjonalne sposoby pozyskiwania ofert? Chociażby takie, które wykorzystują rozbudowany networking, relacje z zaprzyjaźnionymi rzeczoznawcami, zarządcami mieszkaniowymi czy spółdzielniami.

Warto również zwrócić uwagę na podejście pośrednika do ofert, a dokładniej, czy wszystkie traktuje tak samo, czy stara się personalizować przygotowywane mieszkania. Innymi słowy, zależy Ci na jego indywidualnym podejściu. Inaczej bowiem powinien reklamować czteropokojowe mieszkanie blisko szkoły i w pobliżu wielkiego placu zabaw, a inaczej ekskluzywną kawalerkę usytuowaną na nowym osiedlu.

Dobry pośrednik musi być również otwarty na sugestie i krytykę. Nie sztuka znaleźć pośrednika, który będzie Ci wysyłał mailem suche oferty. Wybierz takiego, który będzie zaangażowany i będzie chciał wysłuchać Twoich sugestii. Ważne, żeby liczył się z Twoim “Excelem”. Na pewno masz przeznaczoną kwotę, którą jesteś w stanie zainwestować, jak również nieco mniejszą, którą znacznie byś wolał. Pośrednik powinien się dopasować do Twoich preferencji, bo w końcu to Ty inwestujesz pieniądze w to przedsięwzięcie.

No i na koniec najważniejsze – nie chcesz pracować z nieuczciwym pośrednikiem. Jak jednak rozpoznać, czy jest to człowiek godny zaufania? To proste, uczciwego pośrednika najłatwiej poznać przez lojalność wobec firmy, w której pracuje. Czyli jeśli zaproponuje Ci transakcje poza firmą, innymi słowy, chce oszukać swojego pracodawcę, to nie ma się co łudzić, wobec Ciebie też nie będzie uczciwy.

Pośrednika da się lubić

Mam nadzieję, że uważnie przeczytałeś wszystkie moje uwagi. Teraz skup się. Moje porady są niewiele warte, jeśli nie ma między Wami chemii. Praca z kimś, kogo po prostu nie lubisz nie ma większego sensu. Podczas castingu zwróć uwagę na takiego pośrednika, z którym najzwyczajniej w świecie chciałbyś współpracować. Jeśli ten konkretny Ci nie podpasuje, nie rezygnuj z firmy, o której słyszałeś wiele dobrego i nie wstydź się poprosić ich o innego pośrednika. Może z tym drugim zaiskrzy, a to z kolei przełoży się na przyjemniejszą i owocniejszą współpracę w przyszłości.